Turcja – informacje praktyczne

  • Sezon w Turcji trwa od kwietnia do listopada ( W ostatnim czasie możemy jednak zaobserwować zmianę tej tendencji, ze względu na zainteresowanie turystów sportami zimowymi. Z tego też powodu sezon uległ wydłużeniu.)
  • Przed wyjazdem nie są wymagane żadne szczepienia. Niemniej jednak istnieje lista szczepień zalecanych przez Światową Organizację Zdrowia(WHO). Dotyczy to takich chorób jak: żółtaczka typu B, tężec, błonica, polio, dur brzuszny oraz zapalenie wątroby typu A.
  • Wymaganym dokumentem do przekroczenia tureckiej granicy jest ważny paszport co najmniej 60 dni od daty wygaśnięcia wizy oraz posiadanie wizy wykupionej na lotnisku(koszt 30$, 25 euro lub 20 funtów. W ostatnich latach dostępna również za pośrednictwem Internetu (tzw. E-wiza) – koszt 20$. Według mnie najwygodniejsza forma zakupu.
  • Na terenie Republiki Tureckiej walutą obowiązującą jest lira turecka – 1 lira to ok. 0,77 PLN. Oczywiście na miejscu bez problemu na terenie kurortów możemy płacić euro lub dolarami amerykańskimi. W każdym hotelu znajdują się kantory. Walutę wymienimy, także w bankach, miejskich kantorach oraz na poczcie. Kurs wymiany w hotelu: 1 euro to ok. 5 lir natomiast 1 $ to około 4,20 liry. Bez problemu wypłacimy pieniądze, także z bankomatu.

Warto wiedzieć!

  • Jedzenie

Kuchnia turecka uchodzi za trzecią najlepszą kuchnię na świecie po Chinach i Francji. Na czas urlopu zrezygnujmy zatem z restrykcyjnych diet i rozsmakujmy się w tych wyjątkowych pysznościach.

  • Transport

Podstawowym środkiem transportu w Turcji jest autobus. Niemal na każdym kroku możemy spotkać „dolmusza” – minibus ze stałą opłatą. Poza stałymi przystankami możemy zatrzymać również taki pojazd oznajmiając to kierowcy podniesieniem ręki i wypowiedzeniem słowa „Dur” co oznacza w języku tureckim – Stop. Poza tym możemy również skorzystać z dostępnych taksówek, które są niestety bardzo drogie. (Warto uzgodnić cenę przed wejściem do pojazdu.)

  • Woda pitna

Rekomenduje się korzystanie z kupnej wody butelkowanej, która w hotelach dostępna jest dla nas bezpłatnie.

  • Telefonia komórkowa

W Turcji funkcjonują trzy sieci telefonii komórkowej: Turkcell, Avea oraz Vodafone. Przed wyjazdem do tego kraju warto sprawdzić również czy mamy aktywowaną usługę Roamingu.

  • Pomoc medyczna i ubezpieczenie

Pomoc medyczna na terenie Turcji jest płatna. Warto zaznajomić się z informacjami zawartymi w polisie jakie gwarantuje biuro podróży oraz ewentualnie pomyśleć o zakupie dodatkowego ubezpieczenia.

  • Napiwki

Zwyczajowo ze względu na niskie zarobki tureckich pracowników obsługi turystycznej zaleca się pozostawianie napiwków będących równowartością ok. 5-10% usługi.

  • Karty kredytowe

Karty płatnicze oraz kredytowe akceptowane są w większości sklepów, hoteli i centrów usług.

  • Zakupy

Turcja słynie przede wszystkim z bogatej oferty wyrobów skórzanych. Na miejscu znajdziemy również bogatą ofertę tureckich specjałów w postaci lokalnych słodyczy, herbat i oczywiście znanej na całym świecie kawy. Zakupy najlepiej robić po wymianie pieniędzy na liry tureckiej, gdyż jest to najwygodniejsza opcja.

  • Opalanie

Zaleca się, aby od początku pobytu w Turcji do opalania używać kremy oraz balsamy ochronne ze względu na możliwość oparzeń słonecznych oraz udarów. W godzinach między godziną 11 a 15 odradza się wszelkich kąpieli słonecznych.

  • Ramadan

Pamiętajmy, iż każdego 9 miesiąca kalendarza księżycowego ma miejsce Ramadan czyli święty post w islamie. Zaleca się turystom w tym okresie nie manifestowania faktu spożywania posiłków oraz napojów. W tym okresie bowiem od wschodu do zachodu słońca każdy muzułmanin powstrzymuje się od spożywania posiłków, picia, wszelkich rozrywek oraz zachowuje wstrzemięźliwość seksualną

 

 

Relacja z podróży do Turcji

 

Turcja jako kierunek turystyczny pojawiła się na mapie świata w latach 90tych XX wieku. Zaczęła przyciągać turystów ze względu na swoją wyjątkowość, różnorodność, kulturę, bogactwo zapachów i smaku orientu. Jeśli mielibyśmy zapytać statystycznego Polaka – „ Z czym kojarzy Ci się Turcja?”, to zapewne odpowiedziałby, że z doskonałą kawą. Tak to prawda, z kawą parzoną w tradycyjny sposób w tygielku możemy zetknąć się niemal na każdym kroku. Zazwyczaj na spodku w jej towarzystwie otrzymujemy jeszcze małą słodkość w postaci lokum, czyli małej galaretki obtoczonej w masie cukrowej wytworzonej z soku winogronowego i orzechów. Turcy bardzo lubują się we wszelkich słodkościach, dlatego też będąc w tym kraju nie możemy absolutnie narzekać na niedobór wszelkich smakołyków – baklawy, chałwy, lokum, puddingów czy mało znanego jeszcze Kadayifu i ciągnącego się Kunefe. Różnorodność zabytków, kultury, historii a przede wszystkim doskonałej gościnności niewątpliwie wyróżnia ten kraj wśród turystów na całym świecie. Kierunek ten od wielu lat klasyfikowany jest w pierwszej piątce wakacyjnych destylacji. Mimo swojej odmienności bardzo często wybierany jest zamiast europejskich liderów turystycznych takich jak Grecja, Hiszpania czy Portugalia.

Swoją przygodę z państwem „czterech mórz” warto rozpocząć od Riwiery Tureckiej, która oczarowuje świat w sposób komercyjny od 28 lat. Do absolutnych perełek zaliczyć należy takie kurorty jak Alanya, Side, Kemer oraz Antalyie, gdzie mieści się wielki międzynarodowy port lotniczy obsługujący od lat europejskich i rosyjskich przybyszów. Swoją historię z Turcją rozpocząłem 10 lat temu wybierając się do niewielkiej miejscowości położonej na zachód od Antalyi – Finike. Był to niewątpliwie kamień węgielny pod moje dalsze tureckie wojaże. Od tego czasu stałem się absolutnym maniakiem tego kraju. Zacząłem interesować się turecką sceną polityczną, czytałem wiele publikacji na temat tego kraju oraz przykuły moją uwagę niektóre znane powieści tureckiego noblisty Orhana Pamuka. Myślę, że statystyczny turysta nie jest aż takim ortodoksem jak ja, ale uważam absolutnie, że warto przybliżyć sobie specyfikę danego kierunku przed jego namacalnym odkrywaniem i smakowaniem.

Wybrzeże tureckie uformowane jest przez kurorty. Godnym polecenia i mało odkrytym i docenianym przez Polaków rejonem jest nadal Alanya. Te urokliwe miasto ze swoją bogatą historią liczy obecnie niemal 300 tys. Mieszkańców choć oficjalne źródła podają trzykrotnie mniej. Miasto to przez wiele wieków zmieniało swoją nazwę. Było niszczone, palone, dewastowane i plądrowane przez piratów. Ostateczne nazewnictwo zawdzięcza Ataturkowi – ówczesnemu prezydentowi i założycielowi Republiki Tureckiej, który po reformie zmiany alfabetu z arabskiego na łaciński – nadał mu właśnie miano Alanya. Postać ta wyróżniła się w XX wieku w sposób znaczący dla mieszkańców całej Turcji ze względu na przeprowadzone zmiany i reformy, do których należały: reforma szkolnictwa, zmiana charakteru państwa na świecki, włączenie programów umożliwiających nadanie kobietom więcej praw oraz wiele innych liberalnych reform. Obecnie charakter państwa tureckiego mimo swojej laickości jaką przybrał w XX wieku za sprawą Kemala Paszy Ataturka nadal wyraża swoje skrajnie konserwatywne akcenty. Partią rządzącą jest AK Parti na czele, której od wielu lat stoi niezmiennie Erdogan. Prezydent ten wyznaje tradycyjny model tureckiej rodziny, w której pozycja religii i głosu meczetu odgrywa znaczącą rolę. Bogata historia tego kraju, jego pozycja i piękno staje się pragnieniem wielu turystów na całym świecie. Można powiedzieć, że rejon Wybrzeża Riwiery Tureckiej został już całkowicie opanowany i skolonizowany przez obcokrajowców. W Alanyi, której poświecę najwięcej uwagi znajduje się już wiele zachodnich sklepów, butików oraz międzynarodowych restauracji i kawiarnii m.in. Mc Donalds, Burger King czy Starbucks. Nie przeszkadza to absolutnie w utrzymaniu klimatu orientu jaki panuje tu na każdym kroku. Liczne deptaki, bazary, lokalne sklepy i kawiarnie tętnią życiem i zachęcają swoją odmiennością i klimatem.

W tym roku również nie dałem oprzeć się urokowi tego miejsca i po raz kolejny wybrałem wczasy w moim ulubionym hotelu Utopia World położonym w miejscowości Mahmutlar. Miasteczko to znajduje się nieopodal Alanyi i przez turoperatorów bardzo często klasyfikowane jest jako część tego kurortu. Hotel Utopia World to pięciogwiazdkowy obiekt powstały w 2007 roku oferujący wczasy Ultra All inclusive w kilku standardach pokoi. Obiekt ten sprzedawany jest głownie przez biura podróży z Rosji, Polski i Ukrainy. W samym hotelu możemy spotkać, także jednostkowe przypadki Niemców, Holendrów, Litwinów, Łotyszy, Kanadyjczyków, Włochów itp. Miejsce te ze względu na swoją wyjątkowość i wysoki standard obsługi przyciąga coraz większe rzesze urlopowiczów. W wielu przypadkach dochodzi do sytuacji, iż zdarzają się osoby odwiedzające ten hotel powyżej 10 razy. Nie dziwi mnie ten fakt, ponieważ tym razem byłem w tym obiekcie po raz czwarty. Po przybyciu na miejsce, po długim transferze z lotniska i przekroczeniu progu hotelu oprócz miłego powitania i kaskady uśmiechów obsługi czekał na mnie zimny napój powitalny podany przez sympatyczną hostessę. Manager recepcji jak zwykle merytorycznie przygotowany oddał w moje ręce broszurkę informacyjną o hotelu, karty do pokoju oraz przekazał niezbędne informacje. Ze względu na moje wcześniejsze wizyty otrzymałem pokój o podwyższonym standardzie z pełnym zestawem kosmetyków i akcesoriów higienicznych. Nie czekając długo, jak to ja szybciutko skorzystałem z toalety odświeżyłem się po podróży i pobiegłem do windy, aby wypić w lobby szampana w towarzystwie muzyki fortepianowej. Należy zaznaczyć , że takie koncerty na żywo mają miejsce każdego wieczoru w tym hotelu. Nie mogłem odmówić sobie również przyjemności wypicia tradycyjnie parzonej kawy w tygielku.

Doskonała atmosfera, przepyszna kolacja zmotywowały mnie dodatkowo do udania się do Laguna Baru, gdzie trzy razy w tygodniu odbywają się koncerty na żywo z udziałem utalentowanych zespołów. Tej soboty była to moja ulubiona grupa Shamans Band, która potrafi porwać do tańca nawet najbardziej zatwardziałych sztywniaków. W repertuarze tego tureckiego zespołu możemy znaleźć wiele międzynarodowych bestsellerów muzycznych popowej i rockowej klasyki. Nie opierając się długo wpadłem w wir zabawy i mimo zmęczenia po podróży nie byłem w stanie odmówić sobie doskonałych koktajli alkoholowych jakie oferuje ten hotel. Pełen emocji, zabawy i pozytywnej energii wróciłem do pokoju około 2-giej w nocy. Na drugi dzień po pożywnym śniadaniu, pierwszych wrażeniach oraz rozmowie z personelem hotelu udałem się na spotkanie z rezydentem. Na miejscu jak zwykle otrzymałem jałowe i sztampowe informacje o hotelu i regionie. Nie czekając długo „wygooglowałem” sobie Polskie biuro podróży z siedzibą w Alanyi i dokonałem wyboru wycieczki fakultatywnej. Wybór padł na Alanya City Tour, której koszt wyniósł 25 euro od osoby. W programie oczywiście słynna i owiana legendami bialutka plaża Kleopatry, zapierające dech w piersiach widoki ze wzgórza Kale, twierdza Alanyi z murami obronnymi, wizyta na tradycyjnym tureckim bazarze, zwiedzanie zabytkowego meczetu, jaskinia Damlatas (Kapiącego Kamienia), czas wolny na długiej ulicy nieopodal promenady Ataturka oraz wizyta w klimatycznej restauracji tureckiej. Wycieczka bez wątpienia wywarła na mnie ogromne wrażenie. Mimo to, iż miałem okazję zobaczyć w Turcji niemal wszystko zwiedzając najważniejsze miasta i obiekty. Należały do nich takie miasta jak Stambuł, Konya Pamukkale, Kapadocja, Bursa, Antalya, w których zasmakowałem m. In. Takich miejsc jak: Hagia Sophia, Błękitny Meczet, rejs cieśniną Bosfor, pałac Topkapi. W Konyi zobaczyłem zakon derwiszów oraz poznałem ich historię i tradycję. Pamukkale z kolei to znane na cały świat tarasy wapienne wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, które bieleją niczym śnieżnobiałe pierścienie na zboczach gór. Oczywiście dochodzi do tego wizyta w mieście Bursa, słynące z wyrobów odzieżowych(głównie z Jedwabiu). To właśnie tutaj dokonywała zakupów sama królowa brytyjska Elżbieta, doceniając wyjątkowość tych  tkanin. Do tego ta wyjątkowa „kraina pięknych konii”, czyli Kapadocja stała się wisienką na torcie mojej tureckiej miłości. Niezapomniana noc turecka w skałach Kapadocji z pokazem tańców folklorystycznych i fantastyczną zabawą. Mógłbym tak opisywać bez końca. Natomiast chciałbym teraz przejść do meritum mojej konkluzji, iż widząc już tyle w mym ukochanym kraju mile zaskoczyła mnie właśnie mała Alanya. Te miasto według mnie jest niedocenione i niedowartościowane jeśli chodzi o priorytety tureckich wędrówek. W tym wyjątkowym mieście dzięki znakomitemu merytorycznemu przygotowaniu Pani Natalii z Biura Alanya Online doznałem niemal fascynującej euforii spełnienia. Swoją wycieczkę zaczęliśmy od wizyty nad brzegiem Plaży Kleopatry oraz w Jaskini Damlatas. Okazuje się, że jaskinia ta oprócz walorów fotogenicznych posiada nieznane dotąd przez turystów walory zdrowotne. Przyjeżdżają tutaj bowiem astmatycy w celu skorzystania z jej leczniczego i zbawiennego dla nich powietrza. W jaskini bowiem utrzymuje się stała temperatura a odczyn powietrza jest zasadowy. W środku przechodząc schodami, podziwiamy liczne skały, które swym kształtem przypominają kapiący wosk. Stąd też przyjęła się nazwa jaskini kapiącej skały. W środku oczywiście możemy spokojnie odpocząć na przygotowanych w tym celu ławeczkach. Całe wnętrze jest oświetlone i można robić zdjęcia z użyciem lampy błyskowej. W samym centrum znajduje się również tablica informacyjna spisana w języku angielskim i tureckim opisująca to miejsce. Kolejnym punktem wycieczki była wizyta w XIV wiecznym meczecie Suleymaniye wraz z otaczającym go cmentarzyskiem. Po przybyciu na miejsce przywitało nas rzewne wezwanie modlitwy dobiegające z minaretu świątyni. Jak się później okazało była to modlitwa żałobna za osobę, która właśnie zmarła. W tradycji islamskiej modlitwa taka nosi miano – Sen i nie należy mylić jej z wezwaniem Muezzina do modlitwy. Przewodniczka Natalia przed wejściem do meczetu opowiedziała oczywiście całą genezę religii islamu, przedstawiła 5 filarów na, którym opiera się te wyznanie, przypomniała zasady jakie panują przed wejściem do świątyni oraz ze względu na okres ramadanu zaakcentowała jego cel i charakter. Oczywiście dla mnie jako fascynata tego kraju było to jedynie odświeżenie, ponieważ te wszystkie fakty doskonale znam. Przed wejściem do wnętrza meczetu zostawiliśmy oczywiście obuwie na miejscu. Kobiety biorące udział w zwiedzaniu musiały oprócz ściągnięcia obuwia okryć swoje głowy chustami oraz inne odsłonięte fragmenty ciała. W tradycji islamskiej osoby wierzące przed przekroczeniem progu świątyni dokonują również aktu abolucji czyli obmycia ciała. Nie można bowiem stawać przed Bogiem nieczystym. Wnętrze meczetu Suleymaniye było bardzo skromne, ale w tej prostocie dostrzegłem pewien klimat i wyjątkowość. Spoglądając na charakterystyczne elementy meczetu oraz stąpając po miękkim dywanie po objaśnieniach przewodniczki można było oddać się własnym refleksjom. Jaki trud podejmują muzułmanie podejmując ten 30 dniowy post w 9 miesiącu kalendarza księżycowego. Należy zauważyć, iż w islamie zwolniony z postu mogą być jedynie osoby chore, podróżujące oraz kobiety mające okres. W religii tej kobieta mająca owulację jest uważana za nieczystą. Wymienione przeze mnie przypadki wiernych muszą post odpracować wtedy, gdy będzie to możliwe. Ramadan, aby został zaliczony musi trwać całe pełnych 30 dni. Na koniec postu Turcy mają swoje trzydniowe święto słodyczy, w których smakują się w swoich kulinarnych specjalnościach i celebrują w gronie rodziny. Na miejscu odświeżyłem sobie również zasady odmawiania islamskiego różańca. Składa się on z 99 koralików, gdzie w pierwszej części wielbimy Boga Allaha za jego wielkość, w drugiej natomiast kierujemy do niego prośby, w trzeciej z kolei dziękujemy za otrzymane dobra i spełnione żądania. Wracając do postu każdy muzułmanin zobligowany jest do pomocy ubogim i oddawaniu jałmużny stanowiącej pomoc. Myślę, że idea tej wiary jest bardzo zbliżona do religii chrześcijańskiej. Uległa jedynie modyfikacją z pobudek politycznych i kulturowych. Założenie natomiast ma bardzo bliskie przesłanie.

Kolejnym punktem programu była wizyta na wspomnianym wcześniej tarasie widokowym na wzgórzu Kale. Podziwialiśmy tutaj najważniejsze punkty miasta oraz rozkoszowaliśmy się wyjątkowością krajobrazu. Ciekawostką była wizyta na tradycyjnym tureckim bazarze, gdzie z uwagi na wtorek mieliśmy do czynienia z szerokim wachlarzem lokalnych: warzyw, owoców, przypraw, ziół i oczywiście tureckich słodkości. Po 40 minutowym maratonie między licznymi stoiskami, degustacją, targowaniem i w efekcie zakupami udaliśmy się autobusem na obiad. Po przybyciu na miejsce w ocienionych tradycyjnych pawilonach czy jak to inaczej określić odkrytych altankach wypoczynkowych jedliśmy dania z otwartego bufetu ciepłego i zimnej płyty.

Na koniec naszej wycieczki dostaliśmy czas wolny w postaci zakupów i spaceru po kluczowej ulicy Alanyi, na której mieści się centrum handlowe LC Valkiki. Nieopodal mieści się również słynna na całą Alanyę cukiernia Sutcu Imam mająca w swej ofercie przepyszne kozie lody o gumowej konsystencji. Ich zaletą jest fakt, iż nie alergizują osób mających nietolerancję mleka krowiego czyli laktozy. Poza tym nie topią się tak szybko jak tradycyjne lody i posiadają wyjątkowy i niepowtarzalny smak. Ceny takiego loda oscylują od 3 do 9 lir. Przy czym 2 gałki kosztują 5 natomiast 3 i 9 to jedna i 3 gałki. Możemy również skusić się na tradycyjną wersję loda podawaną na talerzyku, która bardzo często wybierana jest przez ludność miejscową. Cukiernia w swoim asortymencie posiada również inne tureckie słodkości, które możemy zasmakować zarówno na miejscu lub zapakować w estetyczne firmowe pudełka i zabrać ze sobą do Polski. Lokal jest piętrowy, klimatyzowany i wypełniony serdecznymi uśmiechami obsługi. Na pewno nie wyjdziemy stąd z pustymi rękami. W naszym programie wycieczki był, także wcześniej wspomniany wjazd na wzgórze Kale kolejką Teleferik (koszt około 18 zł). Naprawdę warto – wrażenia niezapomniane! Wycieczka po Alanyi trwała od 9 do około 17 z minutami. Gorąco polecam. Były to naprawdę dobrze zainwestowane pieniądze.

Wracając do mojego ukochanego hotelu położonego na wzgórzu, górującego nad całym miastem nie tylko w sposób dosłowny, ale również standardem. Położony jest w lesie sosnowym, okolica otoczona jest plantacjami bananowców, które dodają uroku hotelowemu krajobrazowi. Liczne baseny, przepiękne krzewy, kwiaty, palmy zlewają się w zapierającą dech w piersiach mozaikę. Hotel zawiera 4 restauracje, 6 barów, liczne baseny kryte i odkryte, centrum Spa (sauna, łaźnia parowa oraz jacuzzi) – bezpłatnie oraz Aquapark z 12 zjeżdzalniami. Plaża usytuowana jest 150 m od obiektu, posiada certyfikat błękitnej flagi. Przejście jest przez kładkę na której znajduje się winda sprowadzająca turystów z wysokości 8 piętra na miejsce. Oczywiście na plaży mamy do dyspozycji bar serwujący szeroką gamę napoi oraz przekąsek. Do plaży dojedziemy również hotelowym autobusem, który kursuje tam i z powrotem.

Utopia posiada 4 typy pokoi w budynku głównym: standard, dublex, terrace oraz suity corner. Na terenie hotelu w lesie sosnowym usytuowane są również 26 willi z pokojami typu standard Villa. Pokoje w Villach jak i w budynku głównym posiadają indywidualną klimatyzację, sejf, mini bar, telefon, TV, łazienkę, balkon lub taras. Wyżywienie jak wcześniej wspomniałem zawarte jest w formule Ultra All inclusive w restauracji głównej, 6 barach oraz odpłatnie w restauracjach a’ la carte tureckiej, włoskiej i rybnej. Koszt ok. 30 zł od osoby. Szczególnie polecam restaurację rybną w, której byłem dwukrotnie. Wybrałem z karty doskonałą zupę rybną, pieczone kalmary, sałatkę z rukolą, grillowanego łososia oraz na deser kultowe pieczone lody w posypce kokosowej. Rewelacja!!!

Wakacje w Utopii World możemy oczywiście spędzać aktywnie oddając się licznym rozrywkom. Mamy do dyspozycji dyskotekę, darta, szachy, karty, cymbergaja, aerobik, animacje, sporty wodne w basenie i na plaży, nurkowanie, bilard, tenis stołowy, siatkówkę, koszykówkę, centrum Spa, salon piękności oraz odpłatnie szeroką gamę masaży. Sam osobiście korzystałem z rywalizacji w darta z innymi wczasowiczami, uczęszczałem na dyskoteki, w której pojawiały się również polskie piosenki, grałem w szachy, relaksowałem się przy muzyce fortepianowej w lobby, chillowałem na hamaku oraz bawiłem się podczas muzyki na żywo w Laguna Bar.

Podsumowując uważam, iż Utopia gwarantuje wysokiej klasy, światowy standard. Jest to naprawdę mocne pięć gwiazdek oferujące doskonałą, wysokiej jakości obsługę, przepyszną turecką i międzynarodową kuchnię, przepyszne napoje i drinki z użyciem w większości alkoholi importowanych. Osobiście zasmakowałem oryginalnego rumu Havana Club, Captain Morgan, wódki Absolut, Likieru Baileys, Malibu, Whisky Ballantines i Johny Walker itp. Hotel zaspokoi, także potrzeby najmłodszych w postaci osobnych animacji, mini diso, wydzielonej części w restauracji z osobnymi daniami, opiekunka dla dzieci, gry planszowe, zajęcia plastyczne, mini kino, zawody sportowe, przedstawienia z udziałem dzieci i wiele innych.

 

Zapraszamy równiesz na nasz kanał na yt: https://www.youtube.com/user/HolidayScanner/featured